Posty
1
Domyślnie
Witam,
potrzebuję opinii osób, które same piszą programy szpiegujące.
Krótko i na temat: przez głupotę w 2009 roku ściągnęłam sobie na kompa oprogramowanie szpiegowskie, które umożliwiło osobom niepowołanym dostęp do mojego komputera. I tak osoby te widzą, co robię na kompie, mają możliwość podglądania przez kamerkę, słuchania tego co mówię, kiedy komputer jest włączony i nie zdążę wyłączyć wbudowanego mikrofonu, udostępnia moją pocztę, umożliwia manipulowanie przy moich kontach i stronach, które wyświetla przeglądarka, przestawiania ikon ma pulpicie i pewnie jeszcze wiele innych rzeczy. "Szpieg" ma możliwość infekowania systemów przez pendrive'a. Jest niewykrywalny dla antywirusów i mimo formatowania dysku nadal nie udało mi się go wyplenić.
Najpierw miałam "szpiega" na pececie, a teraz mam na pececie i laptopie.
Czy skoro formatowanie dysku na pececie nie pomogło, jest sens, żeby formatować laptopa?
Jak mam się pozbyć intruza?
Nie padłam ofiarą ataku, a raczej sama przez niewiedzę ściągnęłam sobie ten "syf", który mi zatruwa życie.
Może przydatną będzie informacja, że na drugim zainfekowanym komputerze "szpieg" wykosił oryginalnego NODa. Z kolei avast, Microsoft Essentials, darmowy Kaspersky, Norton Internet Security i Anti-Malware Bytes nie wykrywają żadnych zagrożeń.
Proszę o pomoc specjalistów.
1
Domyślnie
Witam,
potrzebuję opinii osób, które same piszą programy szpiegujące.
Krótko i na temat: przez głupotę w 2009 roku ściągnęłam sobie na kompa oprogramowanie szpiegowskie, które umożliwiło osobom niepowołanym dostęp do mojego komputera. I tak osoby te widzą, co robię na kompie, mają możliwość podglądania przez kamerkę, słuchania tego co mówię, kiedy komputer jest włączony i nie zdążę wyłączyć wbudowanego mikrofonu, udostępnia moją pocztę, umożliwia manipulowanie przy moich kontach i stronach, które wyświetla przeglądarka, przestawiania ikon ma pulpicie i pewnie jeszcze wiele innych rzeczy. "Szpieg" ma możliwość infekowania systemów przez pendrive'a. Jest niewykrywalny dla antywirusów i mimo formatowania dysku nadal nie udało mi się go wyplenić.
Najpierw miałam "szpiega" na pececie, a teraz mam na pececie i laptopie.
Czy skoro formatowanie dysku na pececie nie pomogło, jest sens, żeby formatować laptopa?
Jak mam się pozbyć intruza?
Nie padłam ofiarą ataku, a raczej sama przez niewiedzę ściągnęłam sobie ten "syf", który mi zatruwa życie.
Może przydatną będzie informacja, że na drugim zainfekowanym komputerze "szpieg" wykosił oryginalnego NODa. Z kolei avast, Microsoft Essentials, darmowy Kaspersky, Norton Internet Security i Anti-Malware Bytes nie wykrywają żadnych zagrożeń.
Proszę o pomoc specjalistów.